Kielce. Zaciemnienie w centrum miasta

Aleja IX Wieków Kielc jest jedną z głównych arterii komunikacyjnych i przejeżdżają nią dziennie tysiące samochodów. Chodnikami przechodzą zaś setki osób, zlokalizowane są tam tez dwa przystanki autobusowe, na których zatrzymuje się kilkanaście linii komunikacji miejskiej, nie licząc prywatnych busów. Ruch jest więc duży. A i jezdnie i chodniki poprzerywane są wykopami, barierkami, taśmami zabezpieczającymi i gruzem.

W dzień można sobie jeszcze jakoś z tym poradzić, omijając zagrożone miejsca, ale po zmroku, który zapada teraz dość szybko, robi się niebezpiecznie. Ulica bowiem pozbawiona jest oświetlenia i tonie w mroku. Dlaczego nie działają latarnie - nie wiadomo. Może z powodu przebudowy odłączono zasilanie, ale to nie powód do tego, aby pozbawić tą część miasta światła.

Po zmroku ludzie lawirują w ciemności między wykopami, modląc się chyba o to, żeby nie wpaść do jakiejś dziury czy kałuży. I nie zostać kaleką lub w lepszym wypadku tylko zmokłym przechodniem z wodą w butach. Samochody poruszają się sprawniej, oświetlając sobie drogę reflektorami, ale nie wiadomo, czy nie wjadą w jakiegoś pieszego obywatela, który w nocy pomyli chodnik z jezdnią.

Nie wiemy, jak długo będzie trwała ta dziwaczna sytuacja - i jak długo odpowiedzialne za taki stan służby będą instalować zastępcze oświetlenie. Na razie mieszkańcy muszą sobie radzić sami, korzystając ze świateł padających z przejeżdżających pojazdów oraz z niewielkiej ilości sklepów i hotelu przy skrzyżowaniu al. IX Wieków z ulica Warszawską. O reszcie szlaku, szczególnie o przystanku autobusowym przy... Urzędzie Wojewódzkim, lepiej się nie wypowiadać. Panuje tam kompletne zaciemnienie.

Prosimy czytelników o informacje o podobnych zaniedbaniach z naszego regionu. Informacje i zdjęcia będziemy publikować.

Wyświetl większą mapę