Jeśli miałbym kielczanom polecać spotkanie z kimkolwiek, to z pewnością, z całego serca, rekomendowałbym Marka Wacława Judyckiego - kielczanina z urodzenia, rudzianina i Ślązaka z wyboru. Krótko ”Scyzoryka” rodzonego i „Hanysa” przyszywanego – zarazem.
Jest dwojga imion Judycki, prawdziwym szlachciurą, z rodu pieczętującego się znamienitym herbem Radwan, którego odmiany rozliczne posiadł Marek w małym palcu. A to za sprawą ogromnej pasji heraldycznej. O herbach, tudzież innych znakach rodowych, chorągwiach, pieczęciach, orężu, mogłyby rozprawiać w nieskończoność. Nie tylko o nich mówi, także z wielką pasją i dbałością o realia, rysuje i maluje.
Bozia obdarzyła go talentem niepospolitym, umiejętnością rysowania: piórkiem, ołówkiem, pastelami, farbami. Jest mistrzem w wymyślonej przez siebie technice „ażuru” czyli współczesnej wycinanki artystycznej. Tworzy exlibrisy (prezentowane na wystawach zagranicznych) oraz znakomite okładki i ilustracje do wielu książek...
Cały tekst: Wiadomości 24
Instahistorie z VIKI GABOR
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?