Z miłości do… filmu w ostrowieckim Staszicu
Autorskie lekcje uczniów Liceum Staszica zostały pozytywnie przyjęte i wysoko ocenione przez filmoznawców, którzy uznali, że powinny one trafić do szerszego grona odbiorców. To była motywacja do kolejnych działań.
Pierwszy z tegorocznych cykli lekcji podporządkowany został tematowi: Porterty zbiorowości. Za portret posłużyło środowisko młodzieży często prezentowane przez reżyserów zarówno w kinie fabularnym jak i dokumentalnym.
- Wstępem do dyskusji na temat subkultur młodzieżowych był film Piotra Łazarkiewicza „Fala”. Fabularyzowany dokument z 1986 roku odczytywany jest po latach jako świadectwo epoki, w której rodziły się nowe postawy życiowe. Komentarzem do filmu został natomiast tekst piosenki: „My, ukryty w mieście krzyk” rapera Pezeta: „Ludzie kpią z nas zanim zdążą nas poznać/ Biorą nas za przestępców, bo nie widzą w nas dobra….”
- mówi Wojciech Szymański koordynator działań edukacyjno-filmowych, nauczyciel języka polskiego w Liceum Ogólnokształcącym numer I imienia Stanisława Staszica w Ostrowcu Świętokrzyskim.
Okazuje się, że również idealnym podsumowaniem dyskusji na temat subkultur stał się znakomity film Mieczysława Waśkowskiego „Nie zaznasz spokoju”.
- Bohater filmu - Tolek zwany Biczem - po opuszczeniu więzienia nie zmienił się. Staje na czele bandy gitowców, z którą planuje kolejny skok. Tolek Maliniak odnosi „proste” sukcesy, ale nie zauważa, że jego życie to jedna wielka porażka, jeżeli stosuje się wyłącznie prawo pięści. Przegrywa życie – w finale opuszczają go nawet najbardziej zatwardziali przyjaciele, ratując własna skórę, pozbywając się niewygodnej znajomości – dodaje nauczyciel.
Wojciech Szymański podkreśla, że łącznikiem między „Falą” Łazarkiewicza a „Nie zaznasz spokoju” Waśkowskiego był film „Jestem zły” Grzegorza Packa.
– Chodziło o podkreślenie, jak bardzo w świadomości społeczeństwa zakorzenione są przekonania dotyczące młodych ludzi. Ponadto w tych filmach dostrzegamy, że cienka granica pomiędzy dobrem a złem może zostać łatwo przekroczona, a bohaterowie wcale nie muszą zdawać sobie z tego sprawy – tłumaczy.
Mottem dla październikowych zajęć z filmem były słowa piosenki: Jest takie miejsce u zbiegu dróg, Gdzie się spotyka z zachodem wschód... Jest takie miejsce, Taki kraj…”, którą wykorzystano w filmie Jana Kidawy-Błońskiego „Męskie sprawy”.
-„Męskie sprawy” to film wyzwolony ze schematów – przede wszystkim pokazuje, że miarą sensu walki jest zwycięstwo i tylko zwycięstwo. „Męskie sprawy” są także filmem o pewnym środowisku ludzi, którym nie obce były sprawy ojczyzny – mówi Wojciech Szymański, który dodaje, że szczególne podziękowania należą się uczniom klasy 1B, oraz 3A i 3B , którzy uczestniczą w programie Filmoteki Szkolnej.
W grudniu kolejna relacja z filmowych działań, na jakże intrygujący temat: Moralność kamery.
Zobaczcie filmowe dokonania młodzieży:
Relacje z lekcji można także zobaczyć na stronie Filmoteki Szkolnej:
Filmoteka Szkolna
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?