Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Po nocnej demolce na parkingu w Kielcach. Wiemy dlaczego baseball poszedł w ruch. Zobacz film

Michał Nosal
Michał Nosal
Wideo
od 16 lat
Ryk silników, pisk opon, krzyki – tak było w weekendową noc na ulicy Pileckiego w Kielcach. - To trwało z pół godziny. W końcu żona nie wytrzymała – mówi mąż kobiety, która kijem baseballowym uszkodziła kilka samochodów.

Ulica Pileckiego w Kielcach jak tor wyścigowy

Mężczyzna przesłał do Redakcji film nagrany w maju tego roku przez kogoś z sąsiedztwa. Na zdjęciach ciemna noc i odcinek ulicy Pileckiego między ulicami Karskiego a rondem na Bukówce. Przy drodze tłumy ludzi, kolejne pary sportowych aut podjeżdżają na start i dudniąc silnikami ruszają do wyścigu. Ktoś powtarza okrzyki „Naprzód Jędrzejów!”

- Na pasie w stronę Bukówki ustawiają się po dwa samochody i ruszają, pas w stronę miasta jest już dla tych wracających po wyścigu – tłumaczy kobieta, której głos słychać na filmie.

Mieszkaniec ulicy Pileckiego opowiada, że podobne sceny rozgrywały się także i w ten weekend, nocą z soboty na niedzielę (17/18 czerwca 2023)

Zamiast nocnej ciszy, ryk silników i piski opon

- Zaczęli się zjeżdżać wcześniej, ale około godziny 1 już się ścigali. Harujemy od świtu do zmierzchu, nocą chcielibyśmy spać. Nasi sąsiedzi także. I dzieci. Tymczasem cała dzielnica nie śpi i słucha ryków silników, pisków opon. Dzwoniliśmy na policję. Dyżurny powiedział, że nie ma wolnego radiowozu. Żonie puściły nerwy – opowiada mąż 41-latki.

Zobacz zdjęcia uszkodzonych samochodów

- Z ulicy Pileckiego mieliśmy jedną interwencję dotyczącą zakłócania porządku. Wpłynęła o godzinie 1.25 za pośrednictwem numeru 112. Dyżurny przyjął ją. Z pewnością nie powiedział, że radiowóz nie przyjedzie. Ze względu na porę i inne interwencje mające miejsce czas oczekiwania mógł być dłuższy – mówiła we wtorek młodszy aspirant Małgorzata Pędzik z Komendy Miejskiej Policji w Kielcach.

To nie pierwsze wyścigi na Pileckiego w Kielcach

Przypomnijmy internetowy profil fanów tuningu aut powiadomił w sieci, że kobieta kijem baseballowym uszkodziła nocą na Pileckiego sześć samochodów. Policjanci potwierdzali. Jak informowali, 41-latka zapłaciła za szkody trzem osobom, trzy kolejne wezwały policję. Swe straty szacowały łącznie na 3600 złotych.

- Oboje prowadzimy własną działalność. Zapłacimy im. Stać nas. Ale spójrzcie na sprawę ze strony rodziców mających małe dzieci. Co mamy robić? To były w krótkim czasie już trzecie takie nielegalne wyścigi w naszej okolicy – mówi kielczanin z ulicy Pileckiego.

O tym, że kobieta kijem baseballowym uszkodziła kilka aut na parkingu w Kielcach informowaliśmy w poniedziałek:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto